środa, 3 kwietnia 2013

Chapter 6

Morgan szurała nogami po podłodze zastanawiając się co mogłaby ewentualnie zrobić, aby wyjść z celi. Była uwięziona jak dzikie zwierze i nie było nawet mowy, że mogłaby siedzieć i czkać na kolejne wspaniałe pomysły Justina. Już dwukrotnie próbowała uciec i za każdym razem była łapana przez jego "ludzi". Jedynym wyjściem mogło być przechytrzenie ich kiedy Justina nie było w pobliżu........i wtedy wpadła na pewien pomysł. Uśmieszek pojawił się na jej ustach i otworzyła drzwi wejściowe.
-Przykro mi laleczko - Peter od razu stanął przed nią prostując się bez emocji na twarzy- ale nie możesz się stąd ruszyć dopóki szef nie pozwoli.
-Szef? - Morgan drwiąco przewróciła oczami uwarzając tą całą sytuację za śmieszną.
Kiwając głową zacisnął usta. Nic juz nie powiedział i odwróciła się do niej plecami.
-Proszę cię, koleś. Muszę jakoś opuścić ten pokój! Muszę.....-zamyśliła się - skorzystać z toalety.
Odwrócił się i spojrzał na nią podejrzanie. W końcu odrzucił jej prośbę.
-Nie ma mowy! Nie chce wpaść w kłopoty przez twój mały tyłeczek, skarbie. Wracaj do środka i wytrzymaj.
-Dla twojej wiadomości mam wielki tyłek - wyrzuciła palec w jego stronę - A po drugie, Justin moze mi possać. Muszę do toalety. Wiesz, kobieta i te sprawy? To ważne. Nie mogę juz wytrzymać ! - dziewczyna jęknęła i  wykrzywiła usta w grymas. - Proszę?
-Nie - Peter potrząsnął głową- nie chce byc pod kreską przez ciebie. Szef nakazał utrzymać cię tu i to jest dokładnie to co zamierzam zrobić. Więc wracaj tam teraz, zamknij się i nie rób więcej tego gówna bo i tak cię nie wypuszczę- Przerzucił sobie Morgan przez ramiona i zaczął z nią iść do pokoju.
-Postaw mnie!!- dziewczyna waliła pięściami po jego plecach ze złością w głosie jednak chłopak ją zignorował. Wiedziała juz, że będzie musiała to zrobić w przykry sposób. Pochyliła się bardziej i uderzyła mocno w jego dolną część co spowodowało, że Peter ją puścił i zaczął jęczeć z bólu. -Przepraszam - wyszeptała przed wybiegnięciem z pokoju na dół po schodach, lecz zaraz poczuła, że ktoś znów ją złapał.
-Poważnie? - mruknęła.
-Gdzie się wybierasz, skarbie?-spojrzała prze ramię, aby zobaczyć po raz kolejny Justina. Jego brwi uniosły się w uśmiechu.
-Naprawdę, Justin? Pozwól mi juz odejść. To robi się nudne bardzo szybko - westchnęła. Była juz tym zmęczona.
-Nigdzie nie pójdziesz. Mówiłem ci już.....usiądź wygodnie. Mam plany co do ciebie, kochanie - pochylił się do jej ucha - Zjemy razem kolacje dziś wieczorem.
-Kolacje? - nie mogła powstrzymać się od śmiechu - Z tobą? - wpadła w lekką histerie- Musisz sobie robić ze mnie żarty - klasnęła po czym jej dłonie znalazły się na kolanach. Kiedy na niego spojrzała nie była w stanie się opanować.
-Możesz się śmiać ile chcesz, ale będziesz zaskoczona kiedy zobaczyć co mam jeszcze w rękawie. Teraz idź do pokoju bo czeka tam na ciebie sukienka. Załóż ją i wyglądał pięknie. Kiedy skończysz spotkasz mnie na dole. -Justin popchnął ją w stronę schodów a kiedy szła już na góre on tylko klepnął ją w tyłek. Odwróciła się i przeszyła go wzrokiem za to on się uśmiechnął i poszedł w swoją stronę.
Nie mogła na to nic poradzić, ale musiała zrobić to co Justin powiedział, żeby jak najprędzej się stamtąd wynosić.
Wchodząc do pokoju Morgan była zaskoczona, że Justin jednak nie żartował. Na łóżku leżała sukienka z mnóstwem rzeczy do makijażu i akcesoria wszelkiego rodzaju, które leżały na komodzie z wielkim lustrem.
-Wow....- mruknęła do siebie ze zdziwieniem kiedy podeszła do łóżka. Wzięła wieszak z sukienka do ręki i przejechała po niej wzrokiem. - oh, nie. - potrząsnęła głową i zbiegła na dół.
-Już gotowa? - Justin odezwał się opierając biodro o framugę drzwi. Podniósł brwi kiedy Morgan zmrużyła na niego oczy.
-Co to jest? - podniosła sukienkę do góry, więc Justin mógł się jej przyjrzeć.
-Sukienka- opowiedział jakby to było najbardziej oczywistą rzeczą na świecie i posłał jej uśmiech, za który mozna było zabić.
-Śmieszne- zadrwiła- nie włożę tego a juz na pewno nie dla ciebie.
-Dlaczego nie? - zbliżył się do niej - to tylko sukienka. Przestań być dzieckiem i włóż ten cholernie dobry ciuch. Jedzenie stygnie, czekam na ciebie.
-A co ty na to, żebyś mnie wypuścił i żebyś delektował się posiłkiem sam na sam? Huh? Jak dla mnie, brzmi dobrze.- Morgan rzuciła ręce w powietrze kiedy Justin pokręcił głową chichocząc.
-Zabawne. A teraz idź się wreszcie przebrać. Nie mam czasu na te gierki.- pstryknął ją w palec.
-Przestań - naśladowała jego wcześniejszy gest - pstrykać na mnie - przewróciła oczami. - Nie jestem twoją małą dziwka.
-Teraz jesteś. Jesteś w moim domu, skarbie. Teraz bądź grzeczną dziewczynką, bo wiem, że umiesz i idź się ubrać. Chyba, że chcesz żebym ci w tym pomógł - uśmiechnął się i mrugnął do niej.
-Ughh- tupiąc nogami i jęcząc jak dziecko weszła na górę po schodach. -Nienawidzę cię !! - krzyknęła.
-Też cię kocham, skarbie - odkrzyknął jej a Morgan ponownie jęknęła zatrzaskując drzwi z taką siłą, że wywołało to chichot u Justina.
-Ona mnie naprawdę pragnie - uśmiechnął się i udał z powrotem do jadalni by upewnić się, że wszystko jest na swoim miejscu.

--------------------------------------
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale zwaliło mi się na głowe pare dużych problemów :c
Mam nadzieje, że nie jesteście złe czy coś hah

A tak w ogóle, to jak wrażenia ? ;D

22 komentarze:

  1. Jest super ale wiesz... przeprosiny będą przyjęte jeśli szybciutko wrzucisz kolejny rozdział :P:P:P:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ugh, nie moglabys tłumaczyć w jednej notatce po 2 rozdziały? One są strasznie krótkie. Zanim zdążę się wczytać już jest koniec :c Kocham Cię. Świetne tłumaczenie. :) S_waggie_

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju kocham cię za to, że to tłumaczysz. to jest zarąbiste. huhu on mnie po prostu rozwala;p zarąbisty;D
    Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze, rozdziały są strasznie krótkie. trochę szkoda. ten rozdział fajnie przetłumaczyłaś, wydaje mi sie troche wprawy i jest dobrze, czekam na kolejny! : )
    @threadofsilence

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne, tylko faktycznie strasznie krótkie są te rozdziały. Może postarałabyś się dodawać 2 rozdziały? ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. klnjk czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdział jak zawsze świetny, nie moge się doczekać kolejnego :) / @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  8. Szybko , szybko następny!!
    Nie mogę się doczekać ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to możliwe, ze ty to tłumaczysz skoro opowiadanie nie jest skończone ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę tłumaczyć do rozdziału, na którym skończyła pisać a potem bedziemy czekać :D

      Usuń
  10. Możesz mnie informować? @rockmebebz

    OdpowiedzUsuń
  11. *.* shdsag świetne opowiadanie !

    OdpowiedzUsuń
  12. możesz mnie informować? @Juliaa_Official

    OdpowiedzUsuń
  13. zakochałam się w kolejnym tłumaczeniu ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Troche dziwna akcja ale będe czytać dalej xd
    @NataliaNiderla

    OdpowiedzUsuń
  15. Informuj mnie jak możesz @Olliiwia . <3

    OdpowiedzUsuń
  16. możesz mnie informować? @dajtymbarka : )

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne jak zawsze :]
    @dangerous_696

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne ciekawi mnie co się dalej wydarzy i ja zachowa się Morgan. Jeśli możesz informuj mnie @AyeItsKidrrauhl z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta ostatnia wymiana zdań była wyjątkowo przeboska, muszę przyznać i jak znam życie to ta sukienka wyglądała jak... pół sukienki albo 1/4.. heh... no to jedziemy dalej xD

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny, jak zwykle zresztą :)
    <3
    Naprawdę świetnie tłumaczysz ;*

    OdpowiedzUsuń