środa, 10 kwietnia 2013

Chapter 9

Uczucie presji wzrosło u Justina w momencie kiedy puścił hamulec a jego auto "wyfrunęło" do przodu prze Johnnym. Uśmiechając się do siebie, Justin spojrzał w boczne lusterko dostrzegając nie zadowolenie malujące się na twarz wroga.
Naciskając pedał gazu, Johnny znalazł się obok Justina. Uśmiechnął się w zwycięstwie po czym pociągnął do góry uchwyt a jego auto przyśpieszyło ustawiając się na miejscu tylko ciut przed Justinem.
Przeklinając do siebie w złości, Justin zatrzymał samochód, tak że wylądował za Johnnym. Upewniając się, że robi właściwą rzecz cofnął się do tyłu przed skręceniem w prawo i zakończył manewr tuz przy aucie rywala.
Meta była zaledwie kilka mil od Johnnego, jednak przeklął on Justina pod nosem kiedy zauważył go kilka centymetrów przed nim. Biorąc głęboki oddech, Johnny użył całej swojej siły i złapał kierownice pociągając ją w prawo i uderzając w samochód Justina.
Czując, że jego auto zostało wypchnięte z toru, Justin wyrzucił ręce przed siebie łapiąc mocniej kierownice.
-Kurwa- wychrypiał próbując wrócić z ziemi na beton.
Johnny uśmiechnął się do siebie w całkowitym zwycięstwie i prowadził dalej auto na pełnym gazie, ale to jednak nie wystarczyło, bo Justin w porę wrócił na tor i przegonił Johnnego na kończącej linii.
-Skurwiel - Johnny oszalał i zatrzymał auto powodując zderzenie z przodem auta Justina, z którego zaczął wydobywać się dym.
-Skurwysyn. - Justin pokręcił głowa czując złość, która zaczynała w niż wrzeć. Spojrzał na dół swojego samochodu i znalazł tam czerwony przycisk. Justin przyciskała do niego dłoń co powodowało, że samochód poruszał się z prędkością nitro, więc prędzej czy później i tak on by to wygrał.
Otwierając szerzej oczy i usta, Morgan gapiła się na chłopaka dopóki nie ułożyła wszystkiego w całość
-Czy on....
-AH - tłum krzyczał, tak samo jak grupka od Justina i wszyscy do niego podbiegli. Morgan została siłą zmuszona do dołączenia się do nich wszystkich, kiedy James wyrzucił rękę w powietrze. Justin złączył ich dłonie a odsunął dopiero po wzajemnych pstryknięciach palcami.
Jego oczy spotkały Morgan.
-Mówiłem, że wygram! - przekrzyczał szalony tłum uśmiechając się a Morgan przewróciła oczami.
-Nieważne. - mruknęła czując się okropnie zmęczona aż ziewnęła, wykończona tą całą sytuacja.
-Pieprzony Bieber!- Johnny krzyknął wpychając się między wszystkimi by dojść do Justina - Ty kurwa, pizdo oszukiwałeś.
-Jak mogłem oszukiwać, chłopczyku? To nie ja wyrzuciłem cię z toru. - zadrwił jadowitym tonem.
-Dobra, dobra- Mike odepchnął ich od siebie - nie potrzeba nam tu kłótni - zacisnął dłonie na ich piersiach- Bieber wygrał uczciwie a jeśli nie potrafisz się z tym pogodzić, Johnny może nie powinno cie tu byc. Teraz idź zanim zrobisz z siebie większego głupca.
Mamrocząc niespójnymi przymiotnikami pod nosem Johnny znów przepchał się między wszystkimi i kopnął w swój samochód po czym nałożył na głowe kaptur.
-To jest jakieś kurwa gówno.
-Oh, poczekaj Mały Johnny - Justin krzyknął za nim - myślę, że o czymś zapomniałeś.
-Czego chcesz Bieber? - Johnny odkrzyknął robiąc się czerwony, kiedy patrzył na Justina, który stał z pełnym uśmiechem.
-Mieliśmy zakład - przechylił głowę na bok. Jego lekko krzywe zęby ukazały się, kiedy Justin uśmiechnął się ze zdobyczy. -Biorę twoją dziewczynę, pamiętasz?
Morgan zadrwiła, krzyżując ramiona na piersi. Mruknęła pewne przekleństwa pod nosem co najmniej zła, kiedy zobaczyła Justina, który ramionami objął Kire a jego nos zanurzył głęboko na jej karku.
-Gotowa kochanie? - Justin szepnął jej do ucha a Kira zachichotała drażniąca gorącym oddechem chłopaka na jej policzkach, co wywołało u niej dreszcze na ciele. Przegryzając wargę, Justin wsunął rękę po jej kolano przejeżdżając przez jej udo, aż osiągnął miejsce między jej nogami.
Czując, że była bliska zwymiotowania, Morgan odwróciła głowę i zakryła usta, szczelnie zamykając oczy. Nie mogła nic zrobić, ale nienawidziła pozycji w jakiej się znajdowała.
Gdy dotarli do domu, Justin chwycił Kire za rękę, prowadząc ją do środka, za to James złapał ramie Morgan zanim miała szansę na ucieczkę.
-Wiesz - Morgan przechyliła głowę na bok - wgląda na to, że Justin jest zajęty dzisiaj, więc jeśli mógłbyś ....pozwolić mi pójść do domu.
-Nie mogę- James pokręcił głową - Justin nie mówił nic o puszczeniu cię wolno dzisiaj, więc wychodzi na to, ze zostajesz tutaj.
-Skaczę z radości - Morgan przewróciła oczami i wycofała się z uścisku Jamesa, zbyt zmęczona by próbować ucieczki raz jeszcze. Dziewczyna podniosła stopę żeby wejść po schodach na górę do pokoju, w którym miała spędzić noc.
~
Ah, Justin - Kira krzyknęła biorąc głęboki oddech. - szybciej - wywrzeszczała jakby swiat miał się zaraz skończyć.
-Kurwa- Justin zachrypiał, popychając ją mocniej i szybciej, kiedy dziewczyna wyciągnęła nogi i obwiązała je wokół jego tułowia, dalej krzycząc jego imię.

Rzucając poduszkę na swoja głowę, Morgan mocno krzyknęła w nią po czym walnęła kilka razy pięściami w łóżko, które spowodowało, że się od niego odbiły.
-Nie mogę wrócić do domu a kiedy próbuje spać, nie mogę zrobić nawet tego. -wymamrotała do siebie chcąc jak najszybciej zniszczyć Justina.
~
Po nocy, Morgan wyciągnęła się leniwie na łóżku i w końcu w spokoju zeszła na dół do pokoju, który wyglądał na kuchnie. Podchodząc do lodówki, otworzyła ją szukając czegoś do jedzenia.
Wzięła tylko butelkę wody, przekręciła korek i wzięła łyk pozwalając na miłe orzeźwienie jej gardła. Oblizała usta.
-Co robisz? - Morgan obróciła głowę na dźwięk kroków. Widząc, że to Justin obdarzyła go niemiłym wzrokiem i szybko popatrzyła gdzieś indziej.
-Nie twój pieprzony interes - splunęła zirytowana. Lepiej dla niej gdyby kontrolowała sie chociaż do minimum.
-Co w ciebie wstąpiło? - podniósł brwi, wyciągając piwo z lodówki po czym usiadł na wyspie, otworzył je i wreszcie się napił.
-Oh no nie wiem. A może....spędziłeś praktycznie całą noc na pieprzeniu jej, co sprawiło, że nie mogłam zmrużyć oka.- Morgan uśmiechnęła się ironicznie.
-Zazdrosna, że to nie byłaś ty? -Justin usmiechnał się.
-Mdli mnie przez ciebie, wiesz? - syknęła, a jej twarz pokazała wstręt jaki czuła do niego a on tylko wzruszył ramionami.
-Mówiono mi to wiele razy - dodał z uśmiechem po czym ziewnął, przejeżdżając ręką po splątanych włosach rozplątując je.
-Dobrze. Mam nadzieje, że będziesz pamiętać na następny raz kiedy będziesz starał się wyciągnął cos ode mnie - potrząsnęła głową a Justin zachichotał. - więc, co cie tak do cholery śmieszy?
-Ty - odpowiedział biorąc kolejny łyk piwa. - Ty mnie fascynujesz.
-Oh, cieszę się, że rozjaśniłam ci dzień - mówiła z sarkazmem, kiedy Justin obserwował ją uważnie.- wiesz czego nie rozumiem?
-Czego? - Łapiąc jego wzrok, kontynuowała.
-Dlaczego mnie tu trzymasz?

--------------------------------
Następny rozdział jutro, obiecuje!!!!
Moim zdaniem rozdział nie pokazał swoich możliwości haha a Waszym?

Jest strasznie dużo próśb o informowaniu o nowych rozdziałach i szczerze mówiąc lekko się w tym pogubiłam. Możemy się umówić tak, że każdy kto chce być poinformowany napisze mi to na moje konto na twitterze? Tak będzie mi po prostu prościej. @kidrauhl3001

17 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa co jej odpowie *___*
    Już się nie mogę doczekać jutra reuofdjgnwal <3

    OdpowiedzUsuń
  2. myślałam, że Justin przegra! wręczy byłam tego pewna, kurcze ta cała sytuacjia z Morgan jest strasznie dziwna.
    jestem ciekawa co Justin jej odpowie.
    mam nadzieję, że rozdział pojawi się jutro jak mówisz : )
    @threadofsilence

    OdpowiedzUsuń
  3. Serio jutro ?! JESTES WSPANIALA :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne ;D ciekawa jestem co jej odpowie; D wiedziałam,że wygra, to po prostu było nie możliwe, żeby przegrał ; p
    Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  5. extra !
    wspaniały ^^
    czekam nn <3
    Całujee Lolaa ;*
    P.S. Niech morgan mu ucieeknie, niech jus ją szuka a kiedy morg będzie uciekać schwyta ją johony :D
    ha rodział genialny *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. DODAJ KOLEJNY SZYBKO PROSZE, PROSZE, PROSZE <3 UWIELBIAM! <3 ~ @yo_amo_1D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzisiaj zaczęłam czytać i jestem straaasznie ciekawa co dalej. Świetne to jest ^.^
    Jiley ma talent, ale Ty też świetnie tłumaczysz, a od tego wiele zależy :)

    Czekam na kolejny. Buziaki <3

    @aania46

    OdpowiedzUsuń
  8. ahgsgskshajjawjja OMG kocham to opowiadanie <3 Dziekuje, ze to tlumaczysz, jestes wielka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, najbardziej to mi się zakończenie podobało i skacze z radości, że jutro znów sobie poczytam *_*

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest świetne <33 Daj mi już następny *___* / @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  11. DAJ NASTĘPNY, DAJ NASTĘPNY, DAJ NASTĘPNY <3 *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. naprawdę dobre tłumaczenie. ;p czekam na next. <333

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawe jaka bedzie odpowiedź Justin'a :)

    OdpowiedzUsuń