Nie przerywając pocałunku, Justin chwycił mocno za jej biodra i wkładając język do jej ust pogłębił ich przyjemność. Morgan wplątała palce w jego włosy, ciągnąc za końcówki.
Przyciągając ręce do zakończenia jej sukienki, podciągnął gwałtownie sznurki do góry, odsłaniając i masując jej uda.
Jęcząc, Morgan objęła jeszcze mocniej szyję Justina, przyciągając go do głębszego pocałunku - jeżeli to w ogóle było możliwe.
Podniosła nogi do góry i owinęła je wokół jego bioder a Justin odwrócił się i oparł jej plecy o szafę. Rozstał się na chwilę z jej ustami i przeszedł na szyję, muskając ją i ssając. Morgan zamknęła oczy z rozkoszy dalej bawiąc się jego włosami.
Mrucząc niecierpliwie, Justin zsunął sukienkę z ramion dziewczyny, rzucając ja Bóg wie gdzie, po czym szarpnął za miseczki jej stanika ściągając go i przysysając się do jej prawego sutka, co spowodowało, że Morgan zajęczała jeszcze głośniej.
-Jezus, Justin .....- wymruczała, czując gorąc przepełniający jej ciało. Podciągnęła jego twarz do góry tak, że ich usta znów się złączyły. Rękami zjechała po jego klatce do zakończenia koszulki, którą zaraz powoli podniosła. Ich wargi rozstały się tylko na kilka sekund po czym Justin znów do niej przywarł tym razem bez koszulki.
Odciągając Morgan od szafy, jej nogi wciąż były zaplątane w okół niego, Justin podszedł do łóżka i położył ją na nim. Jego usta wędrowały po jej żuchwie, szyi i obojczykach. Był praktycznie wszędzie. Jedną ręką masował jej dolną partię a drugą podtrzymywał się, żeby jej przypadkiem nie przygnieść.
-Justin...-James zaczął i wszedł do pokoju spotykając tam Justina i Morgan praktycznie nagich. - Cholera - mruknął. - Przepraszam - jego policzki zalały się lekkim rumieńcem. - Kontynuujcie. - pomachał ręką i wyszedł, zamykając za sobą drzwi. Oparł się o drzwi i zamknął oczy, przeklinając się w duchu za swoja głupotę i "idealne" wyczucie czasu. W końcu odwrócił się na pięcie i odszedł jak najdalej od pokoju.
Przeczesując swoje włosy, Justin potrząsnął głową zirytowany tym, że James właśnie zrujnował najlepszy moment.
-Przepraszam - wymamrotał łapiąc z nią kontakt wzrokowy.
-Jest w porządku. - pochyliła się, popychając jego klatkę w związku z czym Justin podniósł się z niej i wstał.
Morgan również wstała, wzięła głęboki oddech i spojrzała na chłopaka. Chwile potem odwróciła wzrok i schowała kosmyk włosów za ucho. -Myślę, że powinnam iść...
Otwierając usta, by coś powiedzieć, Justin zamknął je szybko kiedy dziewczyna przeszła koło niego do miejsca gdzie leżała jej sukienka i szybko ją na siebie włożyła. Jej policzki z chwili na chwile było coraz bardziej czerwone.
W końcu Justin zdobył się na odwagę by coś powiedzieć.
-Ty nie mu....
-Ale chcę - przerwała mu, unikając jego wzroku i zaczynając bawić się sznurkami swojego ubioru. Ignorując dalej jego spojrzenie, podeszła do drzwi i nie mając odwagi by chociaż na niego popatrzeć, wyszła i szybko zamknęła za sobą drzwi.
-Cholera - Justin zaklął pod nosem, spoglądając na drzwi. Zamknął oczy czując palące uczucie w dole brzucha. Podniósł swoją koszulkę z ziemi i rzucił ją jeszcze dalej w złości.
--
Opierając się o drzwi do jej sypialni, Morgan zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Przeczesując włosy, zamrugała kilka razy, żeby obrazy sprzed kilku minut wymazały się z jej pamięci.
Ona praktycznie uprawiała seks z Justinem Bieberem. Z JUSTINEM BIEBEREM. Z facetem, którego powinna nienawidzić i gardzić wszystkim co dla niej zrobił. Ale z jakiegoś dziwnego powodu, nie mogła pozbyć się nieznanego uczucia z jej brzucha.
Decydując, że pójdzie już po prostu spać, weszła do łazienki i zostawiła wszystkie problemy, wchodząc pod prysznic i odprężając się pod gorącym strumieniem. Następny dzień miał być długim dniem. Czuła to.
Około pół godziny później wyłączyła wodę, złapała świeży ręcznik, obwiązała go sobie wokół piersi i weszła do pokoju. Chwyciła parę bielizny, ubrała ją po czym nałożyła na siebie piżamę i opadła na swoje łóżko. Zamknęła oczy, mając nadzieję, że sen przyjdzie jej bez problemu, jednak straciła ją, kiedy na myśl znów przyszła jej twarz, która była jej już dobrze znana.
--
Następny dzień przyszedł szybciej niż oczekiwała, a Morgan jęknęła, wciskając dłonie w oczy. Usiadła, rozglądając się wokół i zatrzymując wzrok na oknach, które zasłaniała wielka firanka, przez którą prześwitami wyłaniało się światło słońca.
Wstając i zrzucając z siebie koc, podeszła do szafy, z której wyjęła zestaw ubrań po czym wyszła z pokoju i udała się na dół, do pokoju dziennego, gdzie spotkała Jamesa, kierowcę, który odwiózł ją wcześniejszej nocy do domu po incydencie w klubie i Justina.
-Co się dzieje? - zmarszczyła brwi a Justin podszedł do niej, wpatrując się w jej oczy tęczówkami, w których łatwo można było się zakochać.
-Wracasz do domu.
---------------------------------
uuuaaa wyczuwam dramę haha ;)
Dziękuje Wam, że macie czas żeby to przeczytać i napisać mi tak bardzo miłe komentarze. DZIĘKUJE!
Pisałam to po ciężkim dniu, więc przeprasazm za wszystkie błędy :c
omfg, boski. niby wczoraj zaczęłam to czytać a kocham to jak cholera xd czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńKocham *.* Dziękuję, że tłumaczysz :) :*
OdpowiedzUsuńO BOŻE! JAK WRACA DO DOMU? I CO SIĘ WŁAŚNIE MIAŁO STAĆ? OMG! @S_waggie_
OdpowiedzUsuńHahhahahhahahahhahhah a ją zgasił :D zaraz, co?! Nieee, on nie może jej wysłać do domu. Mają zostać tam i skończyć to co zaczęli poprzedniego dnia! Dziękuję za tłumaczenie jesteś wspaniała :*
OdpowiedzUsuńJeeej... Cudo +.+
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńsuper.uwielbiam to.wiem,ze kazdy zyje swoim zyciem,ale fajnie by bylo jakbys dodawala czesciej ;p
OdpowiedzUsuńOHH, ONA NIE MOŻE WRÓCIĆ, TY NO, I CO BĘDZIE? UGH! ~ @swaggieSMILEE
OdpowiedzUsuńDLACZEGO TEN DZIAD IM PRZERWAŁ??! DO DOMU? :C SZKODA... ŚWIETNY ROZDZIAŁ! CHCĘ JUŻ NASTĘPNY! *-* / @IamSkylar_69
OdpowiedzUsuńasdfghjkl. czemu James im przerwał, noo. a taka fajna akcja się szykowała. ;p ale trudno.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej. <33
Jak do domu !?
OdpowiedzUsuńDodaj nastepny!!!!! Jestes zajebista ♥
OdpowiedzUsuńOMB ;O .Dziekujemy Ci za to ze tlumaczysz! Jestes wspaniala ! Kochamy Cie!Xx @nothing_okey
OdpowiedzUsuńWRACA??? JAK TO WRACA?? O.O
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj szybko następny rozdział !!! ♥
OdpowiedzUsuńCudowne tłumaczenie !!! BŁAGAM DODAJ NEXT !!!! ☺
omgomg, James jak mogłeś ?! xd
OdpowiedzUsuńczekam na następnyy. ^^
Kiedy nastepny ?
OdpowiedzUsuńPodasz swojego aska jak masz?
OdpowiedzUsuńjak to wraca do domu? aghhhhhh ._.
OdpowiedzUsuńomg to było coś.. dlaczego James im przerwał nooo ! -.-' zastanawiam się dlaczego Justin pozwala wrócić Morgan do domu..
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ?? nie mogę się doczekać !! @baILikepancakes
OdpowiedzUsuńwtf?! jak to wraca do domu?!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;***
Jakie bledy no co ty xD dziekuje ze wgl przetlumaczylas;) pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńNo to ciekawie się dzieje! mndjkhncujdfhk <3 Nie mogę się doczekać następnego rozdziału! :D
OdpowiedzUsuńomg. bedzie sie dzialo c;
OdpowiedzUsuńWohohoho! To się dzieje! Ciekawe czy Morgan będzie chciała wrócić ^.^
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! Buziaki <3
@aania46
meeeega :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to tłumaczenie! kocham wręcz. :D plus wiem, że nie możesz tłumaczyć MDB bo autorka się nie zgodziła, ale jeżeli ktoś by chciał mam przetłumaczone do 8 rozdziału i dalej tłumacze i raczej będę tłumaczyć do końca, indywidualnie dla siebie i koleżanki, więc jeżeli ktoś by chciał bym mu wysłała to śmiało piszcie do mnie, na gadu najlepieij 8932948, mam nadzieję, że komuś spodoba się moje tłumaczenie, plus to co ja robie, nikomu nie szkodzi, i nie robie nic złego i nic nie jest udostępniane w internecie. i jeszcze mój twitter w razie czego : rockmyheart69
OdpowiedzUsuńDo autorki : może tobie się spodoba mój pomysł i zachęcisz swoich czytelników bym mogła im wysyłać rozdziały, pozdrawiam. I mam nadzieję, że to nie jest problem, czekam na odpowiedź. :)
Meeegagag <33 czekam <3
OdpowiedzUsuńjezu dawaj tu szybko następnych bo mnie pali ciekawość jak cholera
OdpowiedzUsuńszybciej dodaj ten rozdział !
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/They-dont-call-him-Justin-Bieber-for-nothing-3/131514000334773?cropsuccess
OdpowiedzUsuńwraca do domu? :o
OdpowiedzUsuńpędzę czytać dalej.xd