Warcząc pod nosem, Morgan poczuła jak gniew coraz bardziej w niej wzrastał. Jej żołądek zaburczał a włosy na karku stanęły. Nigdy wcześniej nie czuła się tak bardzo żenująco. Spojrzała ostatni raz na Justina, trzymając swoje emocje na wodzy, żeby go nie uderzyć i wyrzucając ręce w powietrze, odwróciła się na pięcie i poszła w stronę wyjścia z klubu.
-Zawieź mnie z powrotem - syknęła z adrenaliną buzującą w żyłach a kierowca samochodu skinął głowa. Wsiadła do środka nie patrząc za siebie. Próbowała się uspokoić przez cała drogę do domu Justina.
Kiedy już zaparkowali, Morgan otworzyła drzwi z taka siłą, że praktycznie je rozwaliła po czym je za sobą szybko zamknęła. Jej szpilki wydawały charakterystyczny dźwięk kiedy podeszła do drzwi wejściowych i weszła do środka.
Biorąc głębokie oddechy, dziewczyna ściskała i rozkurczała pięści, oddychając przez nos i zaciskając zęby.
-Skurwysyn!- krzyknęła i podeszła do stolika. Złapała pustą szklankę i rzuciła nią przez środek pokoju, tak że rozbiła się na milion kawałeczków.
--
Noc zaczęła się rozkręcać, jednak Justin postanowił wrócić do domu. Do klubu zaczynało przychodzić coraz więcej ludzi a z każdą minutą muzyka stawała się głośniejsza a zapach alkoholu silniejszy. Kiwnął na chłopaków i wszyscy razem wyszli.
-Miałem ją. Byliśmy bardzo blisko pieprzenia się na tym parkiecie. -odwrócił się i spojrzał na nich z uśmieszkiem na ustach. - odciągnąłem ja od siebie i ogłosiłem swoja wygraną.
Chwycił się za kark a James poklepał go po plecach z uśmiechem na twarzy gratulując mu.
-Gdzie jest samochód? - Justin zmarszczył brwi a na miejsce uśmieszku przyszła dezaprobata. -Ta dziwka. - Mruknął zdenerwowany, szarpiąc się za końcówki włosów po czym wyciągnął telefon z kieszeni swojej kurtki.
--
Po powrocie do domu, Morgan krążyła po swoim pokoju wymyślając sposób w jaki mogła znów wygrywać bez wybicia jego szczęki. Przegryzając swoja dolną wargę, jęknęła do siebie zdając sobie sprawę ze zmęczenia i podirytowania tym wszystkim.
Choć zanim zdążyła cos wymyślić, usłyszała ryk silnika samochodowego z zewnątrz. Podeszła do okna rozsuwając zasłony i ujrzała auto powoli wjeżdżające na podjazd przed domem.
Cholera. Justin wrócił.
-mam zamiar zabić tą dziwkę gołymi rękami!- Justin warknął a jego oczy ciemniały z każdym kolejnym krokiem do domu. James podbiegł do niego i złapał za biceps.
-Woah, wyluzuj człowieku. Nie rób nic czego potem będziesz żałować.
-Ta głupia suka wzięła mój samochód.
-Ona go nie wzięła. Tak na prawdę to Henry ją przywiózł. - James interweniował, powoli puszczając chłopaka.
-Po czyjej ty jesteś stronie? -splunął, kładąc ręce na biodrach.
-Tutaj nie ma stron. Zaczałeś z nią tę grę, więc to do ciebie należy zakończenie jej. Ona ma pełne prawo by być zdenerwowana. Musisz odpocząć i zrelaksować się. Miała ciebie,teraz ty ja masz, po prostu to na razie zostaw, okej? -James powoli wyjaśnił.
-Mysle, że masz racje. - Justin przesunął dłonią po włosach i wszedł do domu. Jego wzrok od razu przykuło rozbite naczynie na podłodze. -Cholera...
-Na pewno była zła-James dokończył za niego rozglądając się w okół z szerokimi oczami. - Ta dziewczyna ma w sobie mnóstwo gniewu.
Nic już nie mówiąc, Justin po prostu udał się na górę po schodach i mijając pokój Morgan wszedł do swojego. Zamknął za sobą drzwi po czym szarpnął za końce koszulki, zrzucając ją z siebie na podłogę przed wejściem do łazienki.
Zdjął spodnie i bokserki, rzucił je na stos i wszedł pod prysznic. Strumień ciepłej wody naparł na jego ciało, aż westchnął z ulgą.
Dzień był szalony......jednak noc jest jeszcze młoda.
--
Wychodząc spod zaparowanego prysznica, Justin owinął ręcznik wokół swoich bioder a drugim osuszył swoje wilgotne włosy. Oblizując usta, spojrzał w lustro i głęboko westchnął.
Co na świecie go do tego zmusiło?
Potrząsnął głową po czym otworzył drzwi do pokoju a kiedy stał już przy szafie, dojrzał pewną osobę na łóżku.
-Słodki Jezu...
-Dlaczego? Cześć Mikołaju. - Morgan zamruczała, patrząc na niego w taki sposób, że powodowała gęsią skórkę na jego ramionach.
Szybko potrząsnął głową, gdy uświadomił sobie, że to wszystko było tylko grą. Ocknął się z transu i wrócił wzrokiem na półki z ubraniami.
-Czego chcesz Morgan?
-Ah nic. - usiadła. - Pomyślałam, że wpadnę....-wstała i zaczęła powoli się do niego zbliżać.
Spoglądając za siebie dojrzał jej długie nogi i piersi, które eksponowała krótka sukienka co powodowało, że jego członek zaczął się angażować w to wszystko.
-I co ?
Owinęła go od tyłu swoimi ramionami i zaczęła jeździć dłońmi w górę i w dół po jego klatce piersiowej.
-Trochę się pobawić. - stanęła na palcach i przycisnęła usta do jego ucha.- Jeśli nie masz nic przeciwko.
Czując ciepło na swojej szyi, Justin próbował trzymać emocje na wodzy, zanim straciłby kontrolę i złapał ją za ręce.
-Nie.
-Ojj, daj spokój Justy....- wzięła jego płatek ucha do ust, przez chwile go ssała po czym ugryzła i lekko pociągnęła w dół. -Wiem, że tego chcesz.
Przechylił głowę i odwrócił się do niej twarzą w twarz.
-Naprawdę uważasz, ze jestem tym głupim?
-Uważam, że to zabawne, jak zawsze tak mówisz. - opowiedziała. Przegryzła wargę po czym musnęła jego usta. -Przestań walczyć. Wiem, że tego chcesz.
Uśmiechając się do siebie, Justin szybko chwycił ją za biodra, co wywołało u niej jęknięcie i oparł ją o szafki. Schylił głowę tak by móc zmieścić się miedzy jej ramionami i szyją po czym zaczął składać miękkie pocałunki na ciele dziewczyny zbliżając się coraz bardziej do jej ucha.
-Chcesz mnie? - odsunął się, aby spojrzeć jej w oczy. - Możesz mnie mieć.- przybliżył się jeszcze bardziej do niej, tak że oddzielały ich tylko kilka centymetry.- Ale nie w ten sposób.
---------------------
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale szkoła zawala cały mój grafik:/
Jak myślicie? Co ma na mysli Justin?
Wszyscy, którzy chcą być poinformowani o następnych rozdziałach, napiszcie pod tym rozdziałem!!
@kidrauhl3001
Wow, no zastanawiam się co będzie dalej... W takich momentach kończyć... ;c Stwierdzam, że ta ich relacja jest... trudna xD Czekam na więcej
OdpowiedzUsuńBuziaki, Candice xx.
już nie mogę się doczekać następnego rozdziału XD.
OdpowiedzUsuń@YourSmileeee
świetne tylko trochę krótkie <3
OdpowiedzUsuń@ciasteczkowo_69
JEEEEJ! ŚWIETNY! *-* JUSTIN JEST TAAAKI SEKSOWNY MRRR ;3 KOCHAM TO TŁUMACZENIE / @IamSkylar_69
OdpowiedzUsuńasdfghjkl. <333 kurwa. <33 no zajebiście się rozkręca. CHCĘ WIĘCEJ. ;*****
OdpowiedzUsuńaasdsadasdazxasdwe :D BOSKIE !!! CZEKAM NA WIĘCEJ
OdpowiedzUsuńKOCHAM KOCHAM , rozkręca się
OdpowiedzUsuń@jakidzban
jeśli można to informuj mnie na @terriblehope <3
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
w jaki sposób Justin?! W JAKI?!
OdpowiedzUsuńDlaczego ten rozdział jest taki krótki.. nie fair xD
Nic się nie stało, trochę się pomęczyłyśmy i poumierałyśmy z ciekawości, czasem się przydaje :)
Dziękuję i czekam na kolejny. Chcę wiedzieć co dalej! Buziaki <3
@aania46
jeju dziewczyno proszę dodaj jutro nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńJezuniu *.*
OdpowiedzUsuń@magdaa_official
Będziesz mnie informowała?
OdpowiedzUsuńPROOOOSZĘ ♥ ;*
@Insaaanity
Wowww... Jestem ciekawa jaki to może być ten inny sposób. ;) Czekam na nn. ;)
OdpowiedzUsuńAle się skończyło O_O
OdpowiedzUsuńJa bym chciała być informowana : ) @JustinMyLifex33
Szkoda, że taki krótki. Czekam na następny z niecierpliwością. :3 @ssoonjjaa
OdpowiedzUsuńKrótkie ;c Nie moge sie doczekac nastepnego ;3 @just_kidrauhl23
OdpowiedzUsuńKocham, jeśli możesz dodawaj szybciej części :) ~ @swaggieSMILEE
OdpowiedzUsuńAaa...ciekawe co bedzir dalej kiedy nn nir moge sie doczekac ;**
OdpowiedzUsuńcudowny <3 @Sexy_Swaggie_69
OdpowiedzUsuńkurcze, tak bardzo kocham autorkę tego.opowiadania. Napisała Dangera, Danger's Back... Czuję się całkowicie spełniona mogąc to wszystko w końcu przeczytać po polsku.
OdpowiedzUsuńChoć czytałam już 'Two can play this game' po angielsku, po polsku czyta mi się lepiej, już nie muszę się wysilać, bo Ktoś, czyli Ty, moje kochanie, robi to za mnie.
I właśnie za takie odwalanie brudnej roboty, by zaspokoić pisarskie pragnienia polskiego czytelnika, jakim jest tłumaczenie tego fanfiction,chcę Ci niezmiernie podziękować.
To miłe, że poświęcasz swój czas dla leni i (nie zawsze) nieuków, którzy mogliby się wysilić i przetłumaczyć coś na własną rękę.
A więc, kochanie, życzę Ci przede wszystkim CZASU na tłumaczenie fanfica.
Mam nadzieję, że czytając ten komentarz, uśmiechasz się choć trochę.
Informuj mnie o rozdziałach, @bieberfactspln.
Lots of love
Dziękuje ;** Dla mnie to sama przyjemność :D
UsuńUśmiecham się nawet bardziej, niż powinnam haha.
Wow, ciekawe jak się dalej potoczy akcja xd dziękuję Ci serdecznie że to tłumaczysz ;D pozdrawiam i proszę o dalsze informowanie o kolejnych rozdziałach :) @irresistible_66
OdpowiedzUsuń@thatgirllanita7
OdpowiedzUsuńCudo, już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Zarąbisty :D Czekam na nn<3
OdpowiedzUsuńdlaczego to musiało się skończyć w takim momencie,, jestem cholernie ciekawa co Justin miał na myśli. czekam na kolejne rozdziały ♥
OdpowiedzUsuńnoo robi sie goraco.czekam niecierpliwie na kolejny rozdzial.mam nadzieje,ze szybko dodasz ;p
OdpowiedzUsuńsuper! dzięki że tłumaczysz ;***
OdpowiedzUsuńO mój kochany Boże! AWWWW! Informuj mnie jeśli możesz. :) @S_waggie_
OdpowiedzUsuńOmg omg omg
OdpowiedzUsuńJezu jezu...
Boze boze...
To jest zajebiste...
To jest mega super (: - @morelowaa
OdpowiedzUsuń@osnapitzari69 jak możesz to mnie informuj :)
OdpowiedzUsuńDodaj szybki 14, proooooooooooooszę ♥
OdpowiedzUsuńMozesz mnie informowac o nn ? @adziaaa_3 dzieki xd. Rozdzial suuuper :)
OdpowiedzUsuńAefsfdzcfds co Justin miał na myśli ? Nie mogę się już doczekać ! @awwmykidrauhl_
OdpowiedzUsuńSuper ;)!
OdpowiedzUsuńJeśli byś mogła informuj mnie @Darija_xd
Świetny *.*
OdpowiedzUsuńPoinformujesz mnie o kolejnych ? ;)
@adziaaa_3
oh my fucking god!! kiedy następny?
OdpowiedzUsuńjak można przerywać w takim momencie ?!?!
kocham ! dzięki że tłumaczysz :)
OMG to jest zajebiste . :) Informuj mnie o kolejnych rozdzialch @vanslansbans
OdpowiedzUsuńMogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na tt .? @Magda221
OdpowiedzUsuńciekawość mnie zżera. lecę czytać dalej :)
OdpowiedzUsuń