czwartek, 11 kwietnia 2013

Chapter 10

-Już ci mówiłem. Fascynujesz mnie - wzruszył ramionami i wyrzucił butelkę po piwie. Chciał wyjść z kuchni, jednak Morgan zatrzymała go kładąc mu rękę na klatce piersiowej.
-Nie- stanęła przed nim- Chce PRAWDZIWY powód. - krzyżując ramiona czekala na odpowiedź, kiedy Justin na nią spojrzał.
-Lubie wyzwania - skinął głową, przegryzając dolna wargę.
-Wyzwania? - powtórzyła chcąc upewnic się czy dobrze usłyszała.
-Tak- otworzył lekko usta - Ty mnie wyzywasz i to mi się podoba - zaczął podchodzić do niej bliżej - Nie bierzesz mnie poważnie - zacisnął dłonie na jej talii - Nie poddajesz się temu - przesunął powoli ręce w dół, aż dotarł do jej ud. - I nie dajesz mi dojść do siebie- oddychał do jej ucha a kiedy rękami zaczął zbliżać się do centrum miedzy jej nogami, Morgan uderzyła go w nie, powodując, że się wycofał. - Widzisz? - uniósł brwi.
-Więc, wyzywam cie,okej, ale dlaczego to jest powód, że trzymasz mnie jako zakładnika?
-Chcę zobaczyć jak długo to potrwa....-pochylił się do przodu, żeby powiedzieć jej do ucha - zanim pękniesz. - wyszeptał i wyszedł z uśmiechem.
~
Schodząc po schodach, Morgan podbiegła truchtem do salonu, gdzie spotkała wszystkich ludzi Justina siedzących na kanapie. James miał właśnie zamiar wyjść z pokoju, więc wstał jednak szybko się zatrzymał. Wszyscy zebrani spojrzeli na Morgan w szoku, kiedy ona usiadła na fotelu.
-No co? - splunęła wyraźnie zirytowana ich obserwacją. James usiadł z powrotem i uśmiechnął się.
-Jestem zaskoczony. - spojrzał na nią - Nie musiałem pilnować cię przed ucieczką.
-Co mogę powiedzieć ? - Morgan oparła się o oparcie fotela.- Mam kilka rzeczy jeszcze do załatwienia.
-Rzeczy? - Marcus uniósł brwi - Jakie rzeczy?
-Nic o co powinieneś się martwic. -Morgan uśmiechnęła się a ich całą uwagę przyciągnęła Kira, która zeszła na dół po schodach a zaraz za nią Justin, ubrany tylko w swoje bokserki.
Przegryzając wargę Morgan była zszokowana ciałem Justina a za razem było jej niedobrze. Pokręciła głową wychodząc z transu, lecz dalej na nich patrzyła z obrzydzeniem, kiedy Justin mamrotał dziewczynie do ucha coś, co wywoływało u niej uśmiech.
Otwierając drzwi, Justin przytrzymał je i korzystając, że Kira właśnie przez nie przechodziła, klepnął ją w tyłek.
-Nie zapomnij opowiedzieć Johnnemu ile dobrego czasu spędziłaś ze mną dzisiejszej nocy, kochanie. -chłopak zaśmiał się i zamknął za nią drzwi.
-Wygląda na to, że była zabawowa - James zawołał a Justin uśmiechnął się przejeżdżając dłonią po włosach.
-Ooo tak. Trzy rundy, stary. - zaśmiał się a wszyscy wokół zaczęli pogwizdywać i wyć jak świnie, którymi zresztą byli.
-Tak, nie daliście mi spać przez całą noc - Morgan nałożyła nogę na nogę, patrząc na wszystkich i uśmiechając się do Justina - Nie wiem jak mogłeś zdobyć u niej aż trzy rundy z tak małym kutasem.
Jej słowa wywołały fale jęków i nawoływań, które często rozgrzewają się w takich momentach. Justin tylko zmrużył na nią oczy.
-Nie mówiłbym tego teraz - podszedł do niej - ale mógłbym ci pokazać go w tej chwili.
Wyrzuciła ręce w powietrze i pokręciła głową.
-Nie, dziękuje. - przechyliła głowę na bok- mógłbyś ochronić się przed zażenowaniem Justiy. Nie chcesz chyba, żeby twoi chłopcy zobaczyli tak małą rzecz, którą nazywasz swoim penisem. - uśmiechnęła się niewinnie.
-Jaki ty masz problem? - Justin stanął przed nią a ta wstała z kanapy.
-Chcesz znać mój problem ? - uniosła brew a chłopak przytaknął. Popatrzyła mu w twarzy i przyłożyła palec do jego klatki. - Ty jesteś moim problemem.
Odepchnęła go i poszła w stronę schodów.
-Dziwka - mruknął.
-Hej! Nie musisz być wredny. - Morgan uśmiechnęła się, kiedy ponownie na niego spojrzała. - Chciałeś mnie tutaj? To masz.
Justin zadrwił i wzruszył ramionami, przyglądając się jej uważnie.
-Upewnię się, że mój pobyt tutaj będzie jak twoje piekło. -  a z tym zniknęła na górze.
~
Morgan nie mogła znieść faktu, że musiała żyć pod tym dachem - Justina dachem. O wiele bardziej wolała siedzieć w domu i spac, ale nie. Ona była uwięziona z jednym z największych dupków jakich kiedykolwiek spotkała. Ale hej, przecież chciał wyzwania. I będzie je miał.
Ubierając koszulkę, którą Justin kupił dla niej, Morgan sprawdziła swój wygląd w lustrze i uśmiechnęła się sama do siebie. Miała na sobie krótkie spodenki i bluzkę, która odsłaniała jej piersi.
-Musze przyznać, że ....-obróciła się w okół dalej uśmiechając się w zwycięstwie, które miało nadejść. - zrobiłam to całkowicie sama. - podeszła do drzwi otwierając je za sobą a juz po kilku sekundach ponownie je zamykała.
Schodząc po schodach, zauważyła Justina, który siedział przy biurku i zacięcie o czymś myślał. Obserwując go przez moment, powoli zaczęła się do niego przybliżać.
-Oh, Justin?
Patrząc w górę Justin tylko rzucił na nią wzrokiem i znów spojrzał na biurko. Zdając sobie szybko sprawę co właśnie zobaczył znów na nią spojrzał i rozszerzył oczy.
-Morgan?
-Mhm - uśmiechnęła się, odepchnęła jego krzesło do tyłu, usiadła mu na kolanach i zaczęła bawić się kołnierzykiem od jego koszuli.
-Co robisz? - poczuł ciepło dochodzące do jego uszu, kiedy patrzył na jej wygląd. Położył instynktownie rękę na jej nogach, za które można było zabić i zaczął je gładzić kciukiem.
Wzruszając ramionami, przycisnęła usta do jego policzka.
-Nudzę się. -odrzuciła mu głowę do tyłu i zaczęła składać małe pocałunki w dół jego szyi a Justin owinął ramiona wokół niej.
-Myślisz, że jestem aż tak głupi?
-Co ? - odsunęła się i spojrzała na niego, trzymając jedną rękę na jego policzku a druga na szyi.
-Wiem dokładnie, co tu robisz. - uśmiechnął się, odciągając ją od siebie i wstając.
Morgan usiadła na biurku i spojrzała na niego, kiedy położył ręce po obu jej stronach.
-Chcesz grać w ta grę, skarbie? Nie mam nic przeciwko. Możemy grac tak długo jak tylko zechcesz. - uśmiechnął się po czym jego zęby musnęły jej szyje. - ale pamiętaj, kochanie, lubię te wyzwania. - głośno wypuścił powietrze z płuc i powoli odsunął się od niej.- I nie zapomnij .....ja nigdy nie przegrywam.
Więc zastanów się dwa razy, zanim zdecydujesz się znów ze mną w to grać.
Spoglądając na niego podejrzliwie, Morgan sapnęła z irytacja, ale szybko przypomniała sobie ich pierwsze spotkanie.
-Nie zapominajmy także, Justiy.- uśmiechnęła się.- Możesz wygrać z kimkolwiek i kiedykolwiek chcesz. Ale to ja byłam jedyną, która cię pokonała.
-Co? -cofnął się, dając jej szanse za zejścia z biurka i tak też zrobiła.
-Wygrałam ten wyścig miedzy mną a tobą. Mam cię. - Morgan pociągnęła się za loka, czując, że Justin skupił na nim uwagę jednak szybko wrócił na jej twarz. - Tak więc, jeśli ktoś tu powinien się bać, to powinieneś być ty.
Nie mówiąc juz ani jednego słowa, wyszła z pokoju, specjalnie kręcąc biodrami.

-------------------------------------------
Jak myślicie, jak na to zareaguje Justin? Dobrze, że Morgan zaczyna znów z nim tą gre?

Mam pewne pytanko. Zdecydowałam się na tłumaczenie kolejnego bloga, ale musicie mi pomóc wybrać, który z nich to ma być. Cabin 304 czy Million Dollar Baby? Jeżeli nie znacie ogólnej fabuły ani tego ani tego to możecie zrobić losowanie hah :)

Dziękuje za niesamowicie miłe słowa. Wiedzcie, że wszystkie komentarze czytam i z każdego bardzo się cieszę :D
@kidrauhl3001

38 komentarzy:

  1. million dollar baby lepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie znam tamtego, ale ten jest super! I jestem ciekawa co dalej, więc proszę nie przestawaj pisać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cabin jest juz tlymaczone :) wiec MDB!

    OdpowiedzUsuń
  4. autorka MDB nie zgadza się na tłumaczenie. jedna dziewczyna już tłumaczyła, ale doszła tylko do 4 rozdziału, bo nie miała zgody od prawdziwej autorki i z tego co się orientuje to inna dziewczyna chce to kontynuować. ;)

    A co do rozdziału to świetny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cabin304 juz jest tlumaczone wiec bylabym zadowolona bardziej z tego Milion dollar baby :)

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział - skxdmksewmnfcksmnkmsacfsalkfdn *_*
    a co do tłumaczenia to wolałabym MDB, bo strasznie mi się podoba. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. let the game begin
    wohohoho robi się ostro ^.^

    Million Dollar Baby - jeśli tylko autorka się zgodzi, bo z tego co wiem nie za bardzo była przychylna.. ale trzymam kciuki za twój dar przekonywania :)

    Dziękuję za rozdział i czekam na kolejny. Buziaki <3

    @aania46

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham to opowiadanie. możesz mnie informować o nn ? mój tt to @luvmorethanu

    OdpowiedzUsuń
  9. rozdział zawalisty i kocham tego bloga >.< *.* *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego się nie spodziewałam... Czekam co będzie dalej. tłumacz milion dollar baby! Uwielbiam to opowiadanie! /@Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  12. Million Dollar Baby ! Błagam *____________* I rozdział jest detajtuasfd *__* Ciekawe kto wygra :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Tłumacz Million Dollar Baby :D A rozdział zajebisty ♥ kiedy nn?

    OdpowiedzUsuń
  14. Million Dollar Baby<3 kocham cię<3

    OdpowiedzUsuń
  15. O ile zdobędziesz pozwolenie to byłabym wniebowzięta, gdybyś tłumaczyła Million Dollar Baby <3 *__*

    OdpowiedzUsuń
  16. dooodaj dziś jeszcze jeden <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Milion Dollar Baby ! :-) i życzę powodzenia w uzyskaniu zgody od autorki.

    OdpowiedzUsuń
  18. sqbausdnhswdjnwqasdiqsedf *O*
    chyba tylko tle mam do powiedzenia ....
    kocham, to jest cudowne a ona mnie rozwaliła w tym rozdziale xD a niegrzeczny Justin to, to co uwielbiam <33
    chcę już nexta *___________*
    @kidrauhlismygod

    OdpowiedzUsuń
  19. Million Dollar Baby .!

    OdpowiedzUsuń
  20. million dollar baby, cabin 304 jest już tłumaczone. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. million dollar :D cabin 304 jest tłumaczone ? da ktoś linka ? swagonUswag

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak jak wyżej, MDB, o ile uda się zdobyć zgodę autorki(:

    OdpowiedzUsuń
  23. Aww wiedziałam, że ona się z nim bawić będzie. Kocham to :)
    Milion Dollar Baby :)
    Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  24. z tego co wiem to mdb było tłumaczone, ale dziewczyna przerwała, bo nie dostała zgody na tłumaczenie, ale warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  25. cabin 304 :P dziękuję, że w ogóle chce Ci się tłumaczyć dla nas :) robisz to świetnie :) pozdrawiam i czekam bo rozdział świetny xD

    OdpowiedzUsuń
  26. nie można tłumaczyć mdb, ponieważ autorka na to nie pozwala. usunęła swojego bloga z tym opowiadaniem. zostało tylko angielskie (bo w j.angielskim to nie jet oryginalna wersja) więc tłumacz cabin 304

    OdpowiedzUsuń
  27. Proszę, informuj mnie o kolejnych rozdziałach :) @irresistible_66

    OdpowiedzUsuń
  28. A,nie mzesz bez zgdy?:(

    OdpowiedzUsuń
  29. Million Dollar baby, bo cabin304 jest już tłumaczone:DD:D:

    OdpowiedzUsuń
  30. Million Dollar Baby <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Zdecydowanie Million Dollar Baby

    OdpowiedzUsuń
  32. Million Dollar Baby bo drugie jest juz tlumaczone ;DD

    OdpowiedzUsuń
  33. ahhhh Morgan jest zajebista xD lecę czytać dalej;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja bym wolała byś tłumaczyła Cabin304, bo czytałam kawałe i wiem, że ludzie będą go czytać,bo wciąga

    OdpowiedzUsuń