Mijały godziny odkąd Morgan i Justin siedzieli na kanapie, śmiejąc się i uśmiechając z tego co oboje powiedzą. Oboje czuli się swobodnie, patrząc na siebie w spokojny sposób- coś czego często nie robili.
-Więc - Justin odchrząknął, odłożył szklankę na stół i wyprostował się.- Nie chcesz mi powiedzieć o tej połowie, której nie znam? - uniósł brwi z uśmieszkiem na ustach.
Marszcząc brwi w zmieszaniu, Morgan wzięła łyk wody i też odstawiła ją na stół. Podniosła się i usiadła, chowając swoja prawą stopę pod tyłek.
-O czym ty mówisz?
Uśmieszek wciąż widniał na jego ustach. Odwrócił się i spojrzał na nią.
-Pamiętasz jak skakaliśmy sobie nawzajem do gardeł, to wtedy powiedziałaś, że "nie znam nawet połowy tego", miałaś na myśli siebie?
Wytężyła mózg i już po chwili przypomniała sobie tamtą sytuację.
-Tak, uhm.- poruszyła się niezgrabnie na kanapie. - co chcesz wiedzieć?
Justin wzruszył ramionami i oblizał wargi.
-Nie wiem trochę o twoim życiu? Cokolwiek. -Usiadł, wyraźnie zainteresowany tym, co miała do powiedzenia.
-Oh,- schowała kosmyk włosów i oblizała wargi. -Cóż ... Dorastałam z mamą w Denver. Mój ojciec odszedł, kiedy byłam dzieckiem.
-Przykro mi to słyszeć.- zmiękczył wzrok.
-Jest w porządku- machnęła lekceważąco ręką- To nie jest wielka sprawa. To znaczy, ja nawet go nie pamiętam. - posyłając mały uśmiech, Morgan westchnęła cicho.- Więc, ugh, tak, to jest wszystko. - roześmiała się niezręcznie.
-Oh, daj spokój. To jest wszystko? Próbujesz mi wmówić, że niegrzeczna Cerus nie ma nic ciekawego do powiedzenia?- uśmiechnął się do niej złośliwie.
-Chyba tak!- Zmusiła się do uśmiechu, patrząc na nic poza nim.
Nieco niezręczne napięcie wypełniło pokój, kiedy Morgan zawahała się czy nie kontynuować.
-Uhm...- westchnęła -Moja mama była pijaczką, która dbała bardziej o gorzałę niż o swoją córkę.
Uśmiech Justina natychmiast znikł, słuchając uważnie.
-Brała mnie do barów, gdzie się upijała, bo nie miała co ze mną zrobić. Nie zawahałaby się by zostawić mnie samą w domu, gdyby nie to, że policjanci mogli mnie znaleźć a potem ją o to oskarżyć. A na dodatek, to wcale nie pomogło, że jej rodzice, moi dziadkowie, odcięli z nią jakikolwiek kontakt po urodzeniu mnie. - bawiła się swoimi kciukami, czując pieczenie w dole oczu.
-Nie musisz kontynuować...- wyszeptał, jednak na tyle głośno, żeby mogła usłyszeć.
-Nie...jest w porządku.- pokręciła głową, odchrząkując i w końcu znalazła jego oczy.- Chcesz wiedzieć, dlaczego jestem taka jaka jestem? -uniosła brwi.
Justin wahając się w końcu skinął głową i zacisnął usta w cienką linię.
-Pewnej nocy, kiedy mnie ze sobą wzięła, jakiś facet podszedł i usiadł obok mnie. Moja mama była zbyt pijana żeby zauważyć albo zainteresować się mną, ale on się pochylił i zaczął....- zatrzymała się biorąc głęboki oddech- mnie dotykać, macać w miejscach,w których nawet do końca nie rozumiałam dlaczego.
Justin poczuł jak jego serce lekko staje, kiedy Morgan kontynuowała historię.
-Byłam wykorzystana seksualnie tamtej nocy- wyszeptała, a łzy w końcu spadły na jej policzki. - a moja matka nawet się nie zorientowała - westchnęła gorzko do siebie- Kiedy dorosłam, mój mózg przyjął wersje, że na to zasłużyłam, bo musiałam cos źle zrobić, że to mi się przytrafiło.
Justin czuł się coraz bardziej zły. Żaden facet, bez względu na wiek, nie ma prawa położenia swoich łap na dziewczynie, która tego nie chce. To sprawiało, że chciało mu się wymiotować, na samą myśl o dorosłym człowieku, który macał dziecko, a zwłaszcza, że tym dzieckiem była Morgan. Gdyby mógł stanąć twarzą w twarz z tamtym draniem, pokazał by mu jego miejsce, tak że już nigdy by się nie zbliżył do żadnej dziewczyny, a tym bardziej jej dotknął.
Odwróciła wzrok, ocierając oczy.
-Taki sposobem, stałam się taka jaka jestem. Stałam się suką i zaczęłam flirtować. Równie dobrze mogę przyciągać ludzi bez powodu, huh? - odwróciła się do niego. - w ten sposób, wiedziałam, że będzie po mojemu.
Potrząsnął głową i przejechał dłonią po włosach.
-To nie była twoja wina, wiesz...nie powinnaś karać się w ten sposób.
-Powinnam go zatrzymać - mruknęła ze złością- Powinnam była coś zrobić, krzyczeć, uderzyć go...nie wiem. - wzruszyła ramionami.
-Ty byłaś dzieckiem- krzyknął defensywnie - Nie wiedziałaś nic o tym! Twoja mama ci nie pomogła, więc jak ty miałaś go powstrzymać? Poza tym nawet jakbyś próbowała, to myślisz, że on by się zatrzymał?
Wstrzymując się od myślenia już na ten temat, Morgan pokręciła głową.
-Chyba nie.
-No właśnie. -splunął, kręcąc głową- Gdybym wiedział, co to był za skurwysyn...- warknął - nie wiem co bym zrobił, ale na pewno by tego pożałował.
Morgan nigdy nie widziała go od tej strony. Ochronnego i martwiącego się chłopaka. Czuła, że jej serce nagrzało się od środka a jej żołądek napełnił się motylami. Przez całe życie dorastała bez nikogo u jej boku. Bez nikogo do zwrócenia się i nikogo do kochania.
Ale teraz? Ona mogła dostać to, o czym zawsze marzyła :
Kogoś do kochania.
I kogoś by pokochał ją.
Być może.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Króciutki :/ niestety muszę powiedzieć, że jeszcze tylko dwa rozdziały i pożegnam się z tłumaczeniem tego. :cc
nie sprawdzałam błędów bo byłam zbyt zmęczona, wiec z góry przepraszam.
follownijcie
TCPMorganPL
TCPJustinPL
Troche krótki ten rozdział ;/ szkoda że zostały juz tylko 2 do końca =C ale i tak czekam na następny ^_~
OdpowiedzUsuńTroche krótki ten rozdział ;/ szkoda że zostały juz tylko 2 do końca =C ale i tak czekam na następny ^_~
OdpowiedzUsuńCzemu pożegnasz się z tłumaczeniem tego?
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, wkońcu dowiedzieliśmy się czegoś o jej przeszłości. :)
Czekam na nn. <3
Ponieważ jeszcze 2 rozdziały i będzie koniec tego pięknego opowiadania :(
UsuńTak mi szkoda teraz Morgan .. :(
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że Justin tak to odebrał. Tak jakby chciał ją obronić przed tym wszystkim <3
Dziękuję, czekam na kolejny, buziaki <3
@aania46
czekam na kolejny świetny rizdział
OdpowiedzUsuńjak to pożegnasz się z tłumaczeniem?
OdpowiedzUsuńBo to już koniec tego cudownego fanfiction :(
UsuńRozdział cudnownu jak zawsze:) Czemu przestaniesz tłumaczyć?
OdpowiedzUsuńBo jeszcze dwa rozdziały i koniec fanfiction :(
UsuńDostałam rozdział na urodziny *__________* Kocham to bardzo bardzo bardzo :)
OdpowiedzUsuń@alutka1999
To było kdrnjhfbjhb <3
OdpowiedzUsuńkochanie, czemu nie chcesz już tłumaczyć? jesteś świetna i bardzo ci dziękujemy
OdpowiedzUsuń2 rozdziały i ff się kończy ;cc
Usuń2 ROZDZIAŁY I KONIEC ; C O NIE.. ;C
OdpowiedzUsuńBĘDZIESZ TŁUMACZYŁA COŚ INNEGO? :)
<3
Supeeer przetlumaczony rozdzial ♥ czekam na nn
OdpowiedzUsuńO matko już niedługo koniec a naprawdę polubiłam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńO JEZU, TAK POLUBIŁAM TO OPOWIADANIE A TU KONIEC SDFGHJK
OdpowiedzUsuńCZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA KOLEJNY ROZDZIAŁ.
CHCIAŁAM ZAPROSIĆ DO CZYTANIA http://tlumaczenie-locked-up.blogspot.com/ TŁUMACZENIE OPOWIADANIA 'LOCKED UP' [PRZEPRASZAM ZA SPAM]
Kiedy następny ? :D
OdpowiedzUsuńto co juz nie bedzie tłumaczenia :((( szkoda :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhej ciesze sie,ze dodalas rozdzial.a co to znaczy,ze jeszcze 2 rozdzialy i koniec? zawiesisz bloga?
OdpowiedzUsuńJuz koniec tego opowiadania?! Jakoś to za szybko ;c historia Morgan jest straszna... Bardzo jej współczuję @Justeliaa
OdpowiedzUsuńkiedy następny? bo sie doczekać nie moge:*
OdpowiedzUsuńAwwww.. tego to ja się nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy przetłumaczysz kolejny rozdział.
Czekam na nn<3
Dlaczego koniec ?? bardzo dobrze tłumaczysz :P nie kończ plose :*
OdpowiedzUsuńHej :) Obecnie tłumaczę opowiadanie ,,We never knew". http://we-never-knew-tlumaczenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś je hmm.... rozsławić, czy jak to się mówi? Dziękuję.
świetnie tłumaczysz! czekam na następny rozdział i martwię się, że tylko jeszcze 2 rozdziały,(
OdpowiedzUsuńspeakin-mylanguage.blogspot.com mogłabyś udostępnić ten link w nn? dopiero zaczynam, ale to dla mnie cholernie ważne. dziękuję :*
Świetny rozdział <3 możesz mnie tez informować o nowych rozdziałach?:* @just_agg
OdpowiedzUsuńaww <3 kiedy nastepny ? blagam dodaj szybko .. juz dlugo cie nie ma :((
OdpowiedzUsuńOhm, Kocham Cię. Jesteś cudowna, że tłumaczysz coś takiego, jeśli masz czas i chęci, to mogę Ci podać kilka blogów, które możesz przetłumaczyć. Mam nadzieję, że zostaniesz tu z nami i weźmiesz się za inne, ale do tego Cię nie zmuszam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już koniec tego opowiadania, gdyż bardzo mi się ono spodobało, nie mogę uwierzyć, że już go zaraz nie będzie, ale no trudno, czas szukać innych.
+ Masz może jakieś Swoje własne opowiadanie? Jeśli tak, to podaj tu pod moim komentarzem w odpowiedzi, a od razu wezmę się za czytanie. <3
~Oliwia<3
Rozdział jest jak zwykle ŚWIETNY!!! Już nie mogę doczekać się nowego rozdziału ♥♥♥ Uzależniam się♥ Błagam dodaj jak najszybciej NN♥♥♥
OdpowiedzUsuń~~~
A jakbyś mogła wpadłabyś do mnie :
http://doyoulovemejustin.blogspot.com
http://dangerous-meen.blogspot.com
http://friendship-or-love-or-something-more.blogspot.com : i tak wiem że nikt nie wejdzie.
Kiedy NN?<3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńBiedna Morgan, przeżyła bardzo duż ogdy była dzieckiem :c